post napisany przez Ritę, Starszą zwaną...
Bóg stworzył świat, ale Holandię stworzyli Holendrzy.
Niezwykły klimat, aż chce się żyć, (i te wszędobylskie rowerki). Czy świeciło słońce, czy nagle zaczął padać deszcz, temperatura nie zmieniała się.
Miejscowość, w której mieszkaliśmy, zwała się Eindhoven. Przepiękne, duże miasto, ale sprawiające wrażenie niewielkiej mieściny, takiej swojskiej. Styl domów też cudny. Wyglądają jakby czas się dla nich zatrzymał, takie bajkowe.
Tygodniowy pobyt + jeden dzień spędziliśmy u cioci E. i wuja L., i ich króliczka Witjie (Łiczi - Śnieżynka w przetłumaczeniu). Ciocia E. jest przyjaciółką mojej mamy oraz chrzestną mej siostry, panny Róży.
Niedaleko ich domku znajduje się małe jeziorko, po którym pływają kaczki i mewy:) Codziennie, po kilka razy, jeździłam tam rowerem, aby nakarmić ptaki. Nim zdążyłam postawić rower, już dreptały do mnie, wiedząc, że za chwilę dostaną chleb lub bułki (czasami dawałam im croissanty z różnorakim nadzieniem). Dodam, że gdy nieraz szliśmy wszyscy razem, Różka podjadała chleb przeznaczony dla kaczek.
Moja mała siostra 2 października, w czwartek, miała swój wielki dzień. Obchodziła swe pierwsze w życiu urodziny. I od razu udało jej się w Holandii! :) Dostała wózek dla lalek, na którym widnieje myszka Minnie. Ciocia E. kupiła Różce śliczny torcik. Był on jednym z najlepszych tortów, jakie jadłam. Nawet Róża wciągnęła cały kawałek, taki smaczny był i z pełnym brzuszkiem poszła spać.
Byliśmy także w EFTELINGU. Jest to wesołe miasteczko, niedaleko Eindhoven. Jest ogromne!
Mama z Różą jeździły na spokojnych karuzelach. Jednak ja z tatą szaleliśmy na przeróżnych rollercasterach, którymi jeździło się do góry nogami. Gdyby mama to widziała, nigdy nie odważyłaby się mnie tam puścić.
Następnego dnia wybraliśmy się na cały dzień do wielkiego aquaparku. On także znajduje się niedaleko domku cioci. Ta to ma szczęście!!! Różka bawiła się z mamą w kąciku dla dzieci. A my z tatą zjeżdżaliśmy na różnych, wielkich zjeżdżalniach, np: lampa Alladyna. Co jakiś czas kończyliśmy zabawy na ślizgawkach i wszyscy razem świetnie się bawiliśmy, skacząc przez sztuczne fale, dość potężne (każda fala przewracała pannę Różę).
W ostatnim dniu jęczałam mamie nad uchem, że chcę zostać, bo jest fajnie. Jednak musiałam lecieć razem z nimi z powrotem do domu. Tym razem wpuścili nas do samolotu:)
Mój siódmy lot z Eindhoven do Wrocławia był ok...
Gapiłam się w chmury, takie bielusieńkie, które po 5 minutach mnie oślepiły. Przez to nic nie widziałam. Jednak, gdy wzrok mój wyostrzył się z powrotem, zobaczyłam kilka samolotów, które przelatywały niedaleko nas.
Ta podróż była bardzo udana. Chciałabym znów niedługo odwiedzić ciocię, wuja i małego króliczka Witjie (Łiczi)
Karmienie kaczuszek
Roczek Różki
Efteling
Kochana Rito piszesz podobnie jak Mama... cudownie :) podróży wielkich i malutkich niech będzie mnóstwo :) pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu Rity:)
UsuńNo ja nie wiem Kasia czy Ci konkurencja pod nosem nie rośnie? Zacznij się obawiać bo za chwilę może pojawić się nowy blog:) Rita, ekstra! Zakochałam się w Twoim opisie tego uroczego miejsca z gąskami. Cały post jest świetnie napisany. Potrafisz oddać klimat. Brawo! Czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo za miłe komplementy :D Nowy post Ritki zawita na blogu być może w sobotę :D
Usuń:)
OdpowiedzUsuńPieknie napisane! Przypomnialo mi sie jak bylam w Twoim wieku Rita i jezdzilam na wakacje do cioci do Niemiec. Wracalam zawsze z glowa pelna wrazen. Podroze ksztalca i to jest prawda! Rita zycze Ci wielu takich podroz jeszcze, a do nas zawsze serdecznie zapraszamy. Pozdrowienia ode mnie, wujka Laurensa i Witje
OdpowiedzUsuńRitka dziękuje:) odwiedzi Was na pewno:) może na całe wakacje co? :D hehe
UsuńŚlicznie napisane :) no kochana konkurencja Ci rośnie :)
OdpowiedzUsuńRitka dziękuje, i to bardzo:) już ma kolejny post napisany..:D
UsuńBardzo mi się spodobało to pisanie Rity! Miałam wrażenie jakbym tam była i też dokarmiała te ptaki:)
OdpowiedzUsuńRita bardzo dziękuje za komentarz. Zadowolona jest bardzo, tyle pozytywnych opinii:))
UsuńAż mi się zachciało lecieć do Holandii...
OdpowiedzUsuńWarto, oj warto. Jeden z piękniejszych krajów na swiecie, naszym zdaniem, oczywiscie:))
Usuń