Starasz się. Napinasz, spuszczasz, marzysz, jak wół harujesz, bądź jak leniwiec, zwisasz głową w dół z fotela, wgapiony bezmyślnie w szklany ekran.
Pracujesz, bądź zaiwaniasz w domu jak koń. Lub to i to. Lub nic.
Kochasz, dbasz, całujesz, przytulasz, w nerwach drzesz tę gębę swoją, bo jak inaczej dać upust emocjom. Czasem dasz klapsa, czasem cierpliwie tłumaczysz, nieraz łbem o ścianę walniesz. Albo drzwiczkami szafek. Nieraz spokojna jesteś, choć w środku lawa płynie.
Sprzątasz, układasz, kupujesz, zagracasz swoją przestrzeń pierdółkami. Lustra, ramki z tysiacem zdjęć, napisy, sentencje, masa książek bądź stos płyt. Zabawek cała fura albo trzy na krzyż.
Wypełniasz, pieścisz, modelujesz, podążasz za modą i musisz mieć wszystko. Albo zwis masz totalny i robisz co ty chcesz.
Marzysz, realizujesz się, tysiące planów masz. Albo i nie planujesz niczego, czekając na to co się wydarzy. Zawsze do przodu, choćby i trzy kroki wstecz. Nieważne, życie się toczy. Ty chciałbyś świat cały u swych stóp. Albo nie pragniesz nic, by tylko zdrowie dopisało.
Gonisz za rzeczami, za butami za pięćset i torebką za tysiaka. Za wakacjami dwa razy do roku. Dopasowujesz się, myśląc, że to jest ważne. A to tylko ułuda bzdurna. A może jednak ważne?
Myślisz, rozmyślasz, rozmawiasz, starasz się dobrym być. Albo i nie. Albo chcesz ważnym być i zmieniać świat podług Twojej woli.
Masz setki marzeń i tyleż planów.
A potem ... okazuje się, że Twój czas się skończył.
A Ty myślisz, ze masz przed sobą wieczność.
Każdy z nas ponoć dostaje tyle czasu, ile mu potrzeba.
Czy aby na pewno?
I czy mając ten czas, uciekający nam przez palce, wiemy, co jest najważniejsze tu, na tej Ziemi, na której jesteśmy tylko gośćmi?
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Dziękuję za wizytę , a zwłaszcza za poświęcenie kilku minut na przeczytanie moich bzdur ;)