2 czerwca - bajka o kotku...
Jakoś tak mi ciężko się z tym pogodzić. Z tym, że moje maleństwo jest coraz starsze. Najchętniej zatrzymałabym czas..na jakieś sto lat.
Wiadomo, że na wszystko w życiu jest pora, ale dni, kiedy dzieci własne są maleńkie, pulchniutkie i kiedy jesteś dla nich całym światem, biegną tak szybko i nieubłaganie, to chciałoby się chociaż zwolnić ten czas. Niech przestanie tak galopować, bo i po co i na co. Spieszy się mu gdzie?
Muszę nauczyć się na pamięć tych stopek pulchnych z paluszkami idealnymi. nóżek obrośniętych sadełkiem, są przeurocze. Rączek pulchnych tak pewnie chwytających już wszystko. Najpiękniejszego uśmiechu pod słońcem, do bólu szczerego. Oczek śmiejących się wraz. Maleńkich uszek idealnych. Jedno ma maleńką wzgórkę. Rzęs niewymownie długich, ach już widzę w przyszłości jej powłóczyste spojrzenia....I tych włosów niesfornych, i jak łapkami z twarzy je zbiera...
Tak szybko się rozwija. I siostrę naśladuje we wszystkim. I za nią powtarza stanie na rękach, pompki i gwiazdy. a te gwiazdy, brak mi słów, by je opisać. Wykonuje je z takim wdziękiem, coś pięknego.
A jeśli Rita krzyczy, Róża także, bo jeśli naśladować to wszystko prawda?
Mówi coraz więcej i więcej. Upaja się słowami nieporadnymi jeszcze. W skupieniu nieraz powtarza, łączy w zdania krótkie. Na zapytanie z kim pojedzie na wycieczkę odpowiada zawsze lojalnie:
- z mamą
- tatą
- titą
A kto pojedzie: JA.
Zresztą jak na razie, jako jedyna z grupy swoich koleżanek i kolegów, biegnie przez piaskownicę wołając:ja ja ja ja ja. dziesiątki razy. jeśli nie więcej. do wszystkiego jest Ja.
Chyba już wie, kim jest :)
Pewnego dnia przed domem zjawił się kotek, szaro-bury. Pod drzewkiem przystanął, rozejrzał się ciekawie...
W każdy zakamarek zajrzał, prychając co chwilę...
grzbiet wyprężył na słońcu...
w prawo obrócił łebek i już w ramionach cudownych się znalazł...ten ktoś jednak buty miał niewysokie, za to ciepło bijące od niego przyjemne takie było...co to znaczyć może? zastanawiał się kotek.
potruchtał do kolegi z zapytaniem owym. lecz kolega milczał jak zaklęty...a przecież kotek tak grzecznie zapytał...
z zapytaniem na ustach udał się kotek do innych kotków jemu podobnych. dyskusja wywiązała się wielka. kotki wszystkie zgodnie orzekły, po licznych turbulencjach i słowno-ręcznych przepychankach, że chyba to o to mleczko się rozchodzi..że te ktosie dbają o kotki, nawet w nocy i najpyszniejsze mleczko robią...
kotek wrócił do ktosi, zabawkami czas wypełnił...
i myślał, i myślał..aż w końcu zrozumiał.
te ktosie to mama i tata. a to ciepło, ten uśmiech i to mleczko to...miłość jest.
Kochana, mam to samo. Każdego dnia wieczorem zastanawiam się nad tym, źe Jaśmina coraz większą, że coraz więcej potrafi, że nim się obejrzę pójdzie do żłobka, przedszkola, szkoły... Nie smucę się tym, ale tak jakoś dziwnie. Zaraz będzie 9 miesięcy, tyle co w brzuchu, ciąża się jakoś dłużyła, a czas z nią pędzi jak szalony. Ciesz się z Twoich Skarbów :***
OdpowiedzUsuńprawda? u mnie z Rita tak było..kiedy roczek, kiedy 2 latka a juz 13 za chwilę skończy..
UsuńJaki cudowny ten koteczek.
OdpowiedzUsuńJej, marzę o tym by zatrzymać czas, by móc przez dłuższy czas cieszyć się tym małym ciałkiem.. Ah a czas pędzi nieubłaganie nie zważając na moje marzenie...
za szybko, zdecydowanie za szybko to życie przemyka prawda?
UsuńU nas dokładnie tak samo czuję jak Ty. Mimo, że wychowuję syna, jestem z nim w domu cały czas, to ciągle mi mało. Mam wrażenie, że ta beztroska przecieka gdzieś między palcami i on rośnie. A ja nadal nie mogę się nim nacieszyć :-)
OdpowiedzUsuńbo dzieciństwo jest takie krótkie..co znaczy jeden czy dwa lata w porównaniu z kilkudziesiecioma pozostałymi latami? dzieci zdecydowanie za krótko są dziećmi.
UsuńRozmarzyłam się. Jak czytałam to akurat Tosiulajna podbiegła do mnie na gilganie podbródkowych tłuszczyków.
OdpowiedzUsuńTakie chwile są bezcenne.
Podrap kotka za uchem od ciotki z internetów - Kasi ;).
Kotek wilkowyje ostatnio jest...ale podrapałam za uszkiem:))
UsuńMogłabyś wydać książkę z bajkami, naprawdę!:) Tak miło się to czytało. Właściwie patrząc na te zdjęcia i czytając Twoje wpisy sama zaczęłam się zastanawiać, kiedy nadejdzie na mnie czas i kiedy będę miała takiego słodziaka małego obok siebie:) Buziaki dla małej na te 20 miesięcy!;)
OdpowiedzUsuńty za to prowadzisz świetnego bloga, a co za tym idzie - ciekawe życie. jak nachodza mnie chwile zwątpienia to wpadam do Ciebie i od razu jakos tak wiecej mam motywacji:)))
UsuńCzuję dokładnie to samo co Ty. To zdecydowanie niesprawiedliwe, że czas na nas nie czeka. Ja już tęsknie za moim noworodkiem i kurczowo trzymam się tych naszych codziennych pięknych chwil. Niech nam wszystkim trwają jak najdłużej:)
OdpowiedzUsuńo tak! nawet te dni rycząco smarkające mają swój urok, z tym , że doceniony po czasie :))
UsuńNo niestety maluchy rosną, my się starzejemy a czas leci nie ubłagalnie szybko. Obyśmy mogli uchwycić każdą piękną chwilę a tych chwil było jak najwięcej
OdpowiedzUsuńZ aparatem się nie rozstaję, bo pamięć jak to pamięć ulotna jest.
UsuńSuper zdjęcie z młodymi plotkarami w piaskownicy :)
OdpowiedzUsuńkolejne pokolenie rośnie :)) lizaki w dłoń i ploteczki z piaskiem:)
UsuńNic już nato nieporadzimy ze ten czas tak leci .Dzieci rosną ,a my się starzejemy.Zaraz się obejrze a mój Kubuś pójdzie do szkoły szybko zleci i niewiadomo kiedy.Omg.Tobędzie dopiero szał Pozdrawiam was buziaki
OdpowiedzUsuńszkoła jak to szkoła da porządnie w kość :)))
UsuńŚwietna bajeczka <3
OdpowiedzUsuńJa już nie mogę się doczekać, aż pójdziemy z Anielą razem na jakąś zumbę czy herbatę do kawiarni, jak będziemy rozmawiać na 'poważne' tematy i w ogóle nie mogę się doczekać, aż będę ja miała za swoją przyjaciółkę (a wierzę, że kiedyś tak będzie- jak to jest u mnie i moich rodziców:)
Choć ten czas ma w sobie tyle magii (place zabaw, urodzinki, bajki, karuzele), że aż żal wychodzić z 'pieluch' !
Na szczęście na wszystko przyjdzie pora. Pozdrawiamy!
z moją Ritą też się dogadujemy, choć w sezonie dojrzewania zrobiła się cokolwiek nerwowa :) i wybuchowa:)
UsuńWspaniały kotek :) świetna bajeczka.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) kotek chyba przejdzie do historii, codziennie pragnie malować buzię:)
Usuńgdyby można tak było czas zatrzymaac.....
OdpowiedzUsuńtez nieraz bym chciała..
Usuń