wiosna...
"Można leżeć na moście i patrzeć, jak przepływa pod nim woda. Albo
biegać i brodzić w czerwonych botach po mokradłach. Albo zwinąć się w
kłębek i przysłuchiwać się, jak deszcz pada na dach. Bardzo jest łatwo
miło spędzać czas."
To już chyba tradycją się stanie, takie niedzielne wspólne chwile i
aparat nam towarzyszący. Dziś zdjęć całe mnóstwo uczynionych przez Ritę. Moje chyba ze dwa aby... Piękne te zdjęcia jej wyszły, warte zachowania.
A dzień taki miły był. Słoneczny, lecz mroźny. Bez kłótni się obył, a to dużo, bardzo dużo. Róża dzisiaj siostrę na nowo odkryła i nie odstępowała jej na krok. Także miałam nawet chwilę oddechu dla siebie...
Dziewczyny tak się rozbrykały, bo jak wiadomo wszystkim o rozbrykanie to akurat łatwo wśród dzieci, że Młodsza Starszej w tym całym szaleństwie tak głową łupnęła w brodę, aż Ricie także łupnęło. Jutro w odwiedziny pójdziemy do naszego dentysty pokazać nadkruszone dwie jedynki Rity. Takie to było łupnięcie.
Szaleństwo trwało od godzin porannych aż do godzin wieczornych, wliczając w to spacer poranny dwóch sióstr, obiad wspólny w restauracji, zabawa na placu zabaw przed i po obiedzie, a także wizyta w kawiarni na obiecanych im lodach. Pod wieczór dołączyła jeszcze do szalejącej dwójki koleżanka Rity i szalejące trio wzniosło się na wyżyny swego szaleństwa wieńcząc to wspaniałym malowidłem na twarzy Róży. Została tak dokumentnie wymalowana, moją osobistą czerwoną kredką, że jeszcze przez kilka dni obnosić będzie to niedzielne szaleństwo :) (caluteńka w czerwone kropki + gigantyczne kocie wąsięta, oczywiście zdjęcia nie zrobiłam, tak mnie zamurowało:)
Może ważne rzeczy zdarzają się na wiosnę.
Piękne zdjęcia i jakie wiosenne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Prawie wszystkie Rita zrobiła:) mój osobisty fotograf:)) pozdrawiam serdecznie *
UsuńPo prostu brak słow .Świetne fotki .pozdrawiam was słonecznie .Ładny plac zabaw 😃😘😘😘😘😘
OdpowiedzUsuńTo moja Rita zdjęcia robiła, mój osobisty łapacz chwil:))) a plac zabaw, jedyny fajny w tej naszej mieścinie..pozdrawiam Cię Reniu:)))
UsuńPiękne zdjęcia i cudowne uwiecznione chwile :) Twoja córka ma talent. I ta tęcza super
OdpowiedzUsuńAch kombinowała z aparatem kilka godzin, jakieś zbliżenia , oddalenia, dla mnie czarna magia:)) ale efekt piękny, więc od teraz to mój osobisty fotograf:))) tęcza nas wszystkie zaskoczyła..po dokładnym zbadaniu okazało się, że płyta cd leżąca na ziemi taki fajny efekt dała:))
UsuńPiękne pianino! Rita gra na pianinie? U mnie P. gra, ja coś tam czasem sobie pobrzdąkam, o kawałek "Dla Elizy" umiem i to by było na tyle :)
OdpowiedzUsuńA co do robienia zdjęć... Ja podobnie jak Rita jestem zafascynowana aparatem, w przyszłości oprócz przedszkolanką i filozofem będę też fotografką :) Ze zwykłego spaceru potrafię zrobić 50 zdjęć, a jak już jest jakaś większa uroczystość to jeszcze więcej. Karta mi pęka w szwach! Tak mi się teraz taki jeden dialog przypomniał, jak Tatuś kupował mi telefon:
Tata: No to jaki chcesz telefon?
Ja: Byle jaki, byle tylko miał dobry aparat i dużo pamięci! :)
Rita to najczęściej gra na nerwach :))) a tak na poważnie, nie, nie gra, kiedys tam uczyła się gry na gitarze, ale zaprzestała...od kilku lat jej pasja to wspinaczka, i nic się z tym nie może równać:) Pianino, to u nas na "Baszcie" stoi, w kawiarni takiej, gdzie mnóstwo koncertów się odbywa (i nie tylko), I czesio Mozil kilka razy tu grał, i wiele innych osobistości sławnych...
UsuńRitę mianowałam osobistym fotografem. Dzis na placu "psioczyła" już, że aparatu zapomniałam zabrać z domu...no, ale to ona jest fotografem teraz, więc kto tu zapomniał sprzętu? :D
I gratuluję Ci Melu, takie wyróżnienie u Julii, bomba po prostu :))
A wie pani, że jak nie wiedziałam nawet czy dodać komentarz do postu: "Jak to syn?! Listy z czytelnikami". Gdyby nie moja intuicja, to nie znałam by Pani bloga i nie miałam by takich świetnych czytelniczek :)...
UsuńNo widzisz, super. A ja nie mam zwyczaju czytać komentarzy u kogoś na blogu. Na szafetosi wyczekuję za postem, i czytam post i nic więcej. A wtedy mnie coś tknęło i zerknęłam jak nigdy na komentarze. I od razu Twój mi się rzucił w oczy. Też mam nosa:))) po mamie:))
UsuńNim jeszcze telefon nie zaczął dzwonić, ja już zawsze stałam przy nim:)
pozdrawiam
Jakie rodzinne ciepło bije z tych zdjęć! No i jaka wiosna!:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia autorstwa Rity, jak na pierwszy raz wyszły super:)) oczywiście moja subiektywna ocena :)) tu kamień tam drzewo a tam krzaczek haha :D
Usuńale wiosna faktycznie dobrze się zaczyna:)
ściskam serdecznie Dario*