miesięcy
"Dzieci są mądrzejsze od dorosłych; dziecko czuje, że w każdym
człowieku jest to, co w nim, i nie ceni tytułów, lecz jedynie to, co
tkwi w każdym."
Róża kończy jutro o 00.15, czyli za jakieś 2 godzinki, 17 już miesięcy. Ten miesiąc był tak szybki jak mgnienie oka, pewnie dlatego, że to krótki luty. I niby dni mniej było, to Młodsza wystrzeliła z nowymi umiejętnościami jak...lokomotywa.
Najważniejsze, że chwyta za książki. Muszę jej czytać na okrągło. Tym razem do ulubionych należą "Lokomotywa" i "Na straganie". Boszsz, jakie to emocjonujące, jak udając ciuchcię słowa przyspieszam, i "gnam coraz prędzej". Wpatrzona we mnie jest wtedy, jak w jakiś obrazek. Sama także, zazwyczaj moje książki, przegląda, ogląda, udając, że czyta. Widać, że sprawia jej to przyjemność.
Pokochała miłością wielką "Czerwonego Kapturka" wizytując go w Góreczniku. Często chce tam jeździć, pokazując nam i wypinając swój brzuch (to wilk) i klepiąc się po głowie (to kapturek), i stojąc przy drzwiach wyjściowych płacząc głośno. Bo nieraz ona ma ochotę do wilka, a tu noc ciemna i głucha już. Na osłodę zakupiłam jej teatrzyk domowy z tą sztuką ( w Biedronce), także jak tylko oczka rozwiera, już pędzi i ustawia kartonowe kukiełki. Tu akurat Babcia jest jej ulubioną postacią, i nawet zabieramy ją na każdy spacer bądź wycieczkę. A i od mamy mojej pożyczyłam winyla, dość mocno trzeszczącego już, z ową bajką (i W. Hańczą i I. Kwiatkowską w rolach głównych - moja ulubiona wersja, stara jak świat).
Uwielbia rysować. Posiada zestaw kredek, pisaków i ewentualnie podbiera Ricie wszelkie przybory, jak tamta nie widzi. Bądź nie schowa dokładnie. Zadziwiło mnie, że potrafi dobre półgodziny spędzić na rysowaniu, a praktycznie to kolorowaniu. Taka mała, a już stara się wypełniać dane pola i nie wyjeżdżać za mocno za linie czarne. Naprawdę, jakby miała z 4 latka. Dla mnie jest to rzecz niesłychana...
Namiętnie zbiera piłeczki, takie z automatów za złotówkę. Ma ich już całą masę, pewnie około 20-tu. Przyznam się, że nieraz ją tym przekupuję, jak muszę coś szybko gdzieś załatwić, a panna nawet nie chce spodni założyć i ucieka. Na hasło "jedziemy po kuleczkę" już uszami strzyże i łaskawie pozwala się ubrać. Choć czapkę i buty potrafi sama założyć...
Klocki, budowanie wież i oczywiście ich natychmiastowe rozwalanie to kolejna jej zabawa, którą wielbi. I to skupienie jak kładzie jeden klocek na drugi i coraz wyżej i wyżej. Budowla się w posadach chwieje, a ona niezrażona, buduje dalej. Wieże stawia także z rolek papieru toaletowego...
Coraz więcej słów wypowiada, oj gaduła z niej będzie niezła. Ostatnio nawet już zdanie zbudowała samodzielnie. Szukając mnie po domu, podbiegła do taty, rozłożyła bezradnie pulchne rączki mówiąc "mamy, ni ma". To są właśnie najcudowniejsze chwile macierzyństwa...
A czas mknie nieubłaganie, dopiero co pod sercem ją nosiłam, a tu już za momencik półtora roku mieć będzie, w kwietniu. Choć nieraz padam ze zmęczenia, złoszczę się o głupoty, to i tak staram się wykorzystywać do maksimum czas spędzany z nią. Rozmawiam, tłumaczę, przytulam i noszę całymi dniami, a i nocami też się zdarza. I to zmęczenie moje bez znaczenia jest, jak pomyślę, że za chwilę zrobi "pa pa" mamie i pobiegnie gdzieś z koleżankami. Tak, dziecko dzieckiem jest tak krótko. Za krótko.
Oby tylko zdrowa była, resztę mama "załatwi" :)
A tak księżna każe malować się co rano. Make up musi być..kotkowy.
na zdjęciu widać skrawek body, firmy Hema - rewelacyjna firma, jak i jakość, u nas w PL prawie nieznana markakurtka - George SH, spodnie - Zezuzulla, szalik - smyk
czapka, kurtka, komin - H&M, spodnie - C&A, buty - Bartek
sweterk cudny, kremowy - H&M puzzle - biedronka
swterek lisek - H&M
buty - nike, getry - C&A
piżamka - smyk
"Pomóżmy dzieciom, by każdy z nich stał się tym, kim stać się może."
Czas szybko leci, za szybko. Kotek uroczy :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie...A kotek dziękuję za komplement i mruczy z zadowolenia :)) pozdrawiam serdecznie:)
UsuńAch... szkoda, że nie mam młodszej siostry - wzdycham tak czasem sobie. A potem przychodzi do mnie Tygrys i wzdycham: mogłabym mieć jeszcze jednego brata. Swoją drogą Róża jest urocza, a imię doskonale do niej pasuje :).
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu różanej Róży, z kolcami często :)) Mam dwóch braci tak a'propo i jest to bardzo fajna sprawa :)
Usuń