życzenia
"I marzył wśród Wieczerzy Ostatniej Rozpaczy,By, nie mogąc łez zleczyć, choćby ten prostaczy,
Najprostszy pozostawić dar chleba i wina."
Leopold Staff Tajemnica chleba i wina
Wiele dziś pisać nie będę. Mój przybył na krótka chwilę do domu, także szkoda mi każdej minuty spędzonej bez niego. Dlatego wybaczcie, gdy mniej mnie tutaj będzie. Choć postów jest tyle, że i na pół roku czytania wystarczy :) Wrócę po świętach, gdy mój znów wyjedzie do pracy. Kocham pisać, ale nie chcę się stać kolejnym blogiem - "zapchajdziurą" - i publikować byle co, byle było. Nie o to tu przecież chodzi, prawda? Przemyślałam to i owo, i nic na siłę, stwierdziłam. Dziękuję Wam wszystkim, którzy tu do mnie zaglądacie...a i dzieci się też cieszą (zwłaszcza Rita, bo Różę to najbardziej interesują zdjęcia z nią samą w roli głównej ), że choć znalazło się kilka osób, które o ich przygodach i "wybrykach" chcą czytać...Dziękuję także za liczne komentarze..świadczą one o tym, że to co miało się stać przygodą na chwil parę, przerodziło się w pasję..pasję do tworzenia, do przemyśleń i do pisania.
A z okazji tych świąt, moich ulubionych, życzę Wam jak zawsze - ZDROWIA. Bez niego ani rusz, a z nim góry można przenosić. I każdemu życzę to co akurat chce, bo jeden chce dom z drewna, a w nim kominek co huczy zimą mroźną. Inny chętnie wybrałby się w tę podróż, co zbierał na nią miesięcy kilka. Temu co nie ma, życzę aby udało się mieć. A tym co mają wszystko, aby docenili to co mają i potrafili się podzielić...Ale dla wszystkich pragnę, aby tak jak Jezus, odrodzili się na nowo, bo może już dość tych waśni i sporów, tego obrzucania się błotem, tej zajadłości wielkiej jakbyśmy psami, nie ludźmi byli...bo przecież do miłości stworzeni jesteśmy, nie do wojen i kłótni. Świat piękny, życie kruche, może warto się zastanowić co w nim powinno być najważniejsze...
Pięknie napisane, bardzo wzruszające i prawdziwe życzenia. Kochana- nic na siłę, ale nie daj na siebie długo czekać. Nie będziesz nigdy "zapchajdziura", bo zbyt dobrze i mądrze piszesz.
OdpowiedzUsuńMądrości we mnie zbyt wiele nie ma..:) za to pełno watpliwości, pytań...pisać nie przestanę, o nie, za bardzo to kocham, no i uspokaja mnie to - taka terapia:) ale Róża rośnie, coraz więcej uwagi wymaga, a jej dzieciństwo się już nie powtórzy, więc nie chcę stracić ani sekundy..za bardzo na nią czekałam. Dziękuję za Twoje słowa, taki balsam dla duszy mojej :)))
Usuńsuper życzenia JA również ci życzę Gdy nadejdzie Wielkanocny poranek
OdpowiedzUsuńNiech spełnią się życzenia tęczowych pisanek...
Mazurków kajmakowych, bazi srebrzystych,
Bogatego zająca i kurczaczków puszystych.
Świątecznego nastroju, biesiady obfitej,
Lukrowego baranka, a w dyngusa - głowy wodą zmytej!
pisz,pisz kochana bo lubie czytać twoje posty pozdrawiam buziaki
Dziękuję z życzenia Reniu :)) Mam nadzieję, ze Twój mąż także jest już w domu? Więc dla Ciebie rodzinnych świąt życzę, dla Ciebie, synusia i męża :) pozdrawiam serdecznie*
UsuńWesołych Świąt od Meli i Tygryska! Życzymy zdrowia, szczęścia i miłej, rodzinnej Wielkanocy!
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie:)
UsuńCieszę się, że napisałaś do mnie;-) Prowadzisz piękny blog, będę go czytać na pewno, na razie tylko kilka postów przeczytałam i bardzo mi się podoba! Ale na pewno nadrobię zaległości! Pozdrawiam, miło Cię poznać:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi niezmiernie:))) Znalazłam Cię poprzez Mamyblogi.pl, od razu nazwa, jak i te wiersze o Wielkiej nocy, i już wiedziałam , że to jest to! Kocham ksiązki, poezję wielbię, więc trafiłam pod właściwy adres :)) Pozdrawiam serdecznie *** Kasia
Usuń