o czymś innym...
"Sztuka to magia, bez dwóch zdań, ale źródłem wszystkich dzieł sztuki, nawet najbardziej dziwacznych, jest szara codzienność..."
Miało być o pasji. Starszej. Będzie w następnym poście.
Miało być o podstępnej chorobie, która atakuje mnie zawsze wtedy, gdy zupełnie się jej nie spodziewam. Kroczy za mną jak cień. Od lat kilku. Nie poddam się, walczę. Silna jestem. Wbrew pozorom.
Miało być o zdjęciu, co to burzę z piorunami wywołało. Będzie.Kiedyś.
Miało być o wielu innych rzeczach, o wielu innych sytuacjach, poważnych i niepoważnych. Będzie. Kolejne posty przede mną. Przecież dopiero się rozpędzam...
Dzisiaj chcę uwiecznić tu i teraz, na blogu mym, ten zwykły, mroźny, grudniowy dzień. Dość słoneczny, lekko oprószony śniegiem. Dzień jak co dzień. Dla innych jeden z wielu, w bezkresie czasu. Dla mnie dzień wyjątkowy.
Jestem dziś bezgranicznie szczęśliwa. Tak po prostu. Bez żadnego powodu. Radość wypełnia mnie całą od środka, wylewając się ze mnie. I jak rwąca rzeka, porywając wszystko, co napotyka na swojej drodze.
I Starsza, szamocząca się w swej skórze wieku lat 12, uśmiechnęła się wreszcie. I Młodsza, po kilkunastu dniach marudzenia, jak skowronek wesolutka. Rozbawiona. Rozgadana. I mężul, też wesoły jak nigdy. Za takim przecież tęsknię.
Chwytam to szczęście garściami, a nuż wystarczy na dni kilka. Może dłużej. Kto wie?
Zwykły szaro-bury dzień, nudny w swej monotonii, a jednak dla mnie tysiącami barw się mieniący.
Szczęście to nasze nastawienie do życia. Szczęście to ludzie, którzy nas otaczają. Niewiele do szczęścia potrzeba, a jednak czasami tak wiele.
A może po prostu wstałam dziś prawą nogą? :D
Każdemu z Was wielu takich dni życzę.
Kocham cię życie :)
"Nie jesteś kroplą w oceanie. Jesteś całym oceanem zawartym w kropli."
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Dziękuję za wizytę , a zwłaszcza za poświęcenie kilku minut na przeczytanie moich bzdur ;)