NA WESOŁO
Powiedziałam.pl
"Humor w naturalny sposób łączy się z dużą wyobraźnią; biada wyobraźni, której nie towarzyszy dowcip."
I
Do Rity, wówczas 4-letniej, przyjechał w odwiedziny kuzyn Damian, też 4-latek. Rita akurat bawiła się gumowymi zwierzętami, miała ich setki (zwierzęta to jej "konik" nadal). Dami przyłączył się do zabawy. Rita zadowolona pokazuje mu zwierzątko, mówiąc:
- Pać, Damianku, to jest kJowa.
Na co oburzony Dami odpowiada:
- To nie jest ziadna kjowa. To jest kLowa.
I wszystko na temat prawda?
Kto zgadnie, o jakim zwierzątku była mowa?
II
Wielka Sobota.
Siedzimy z 3-letnią Ritką w kościele. Z koszami pełnymi jedzenia. Czekając na święcenia pokarmów.
Rita ciekawie rozgląda się po kosciele, dostrzegając sokolim wzrokiem, chór i schody.
Cała w rumieńcach woła pełnym głosem:
- Tato, tato, ja chcę na "chója"
Po kościele poniósł się donośny śmiech.
A mój odpowiada, jakże nieopatrznie:
- Nie mówi się na chóra, tylko na chór.
Na to Rita, zwarta i gotowa:
- Tak tato, chcę na chój, na chój
:)
III
Grudzień. Tym razem Ritka lat 4.
Dziadek ubiera choinkę. Rita wchodząc do pokoju instruuje dziadka:
- Dziadziu Florianie, pamiętaj o szpiclu na czubku choinki
Także wiecie,hmmm.. kto donosił?
Mała Ri i jej rycerze |
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Dziękuję za wizytę , a zwłaszcza za poświęcenie kilku minut na przeczytanie moich bzdur ;)